Jak się okazuje można spotkać  prawdziwego  Świętego Mikołaja i to niedaleko, bo  w  Chorzowie ( woj. Śląskie). Pan Mikołaj Rykowski jak pisze gazeta wyborcza wraz z żoną, od lat zaprasza osoby samotne na Wigilię , a w tym roku zorganizował w chorzowskiej hali Kapelusz  wigilię dla tysiąca osób. Było 500 litrów zupy rybnej, 200kg karpi, 100kg śledzi. I stu wolontariuszy. Dzięki Mikołajowi.  O takich osobach powinno się pisać i pokazywać je w mediach. To one są celebrytami,  a nie Ci , którzy są po to aby tylko  być.

Wspaniały człowiek, żyje dla innych, widzi drugiego człowieka, wspiera go w niedoli. Przecież każdego z nas może spotkać samotność, bezrobocie, bark środków do życia i wreszcie eksmisja. Jak często instytucje , czy ludzie , którzy są powołani do tego aby pomagać biednym  , nie czynią tego. (Opieka społeczna, Kościół). Ostatnio jedna z moich fanek Ela D. do której czasem dzwonię znalazła się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Nie miała środków nawet na żywność, była głodna i w opiece społecznej powiedziano jej aby przyszła za kilka dni. Jak mogą być tak bezduszni urzędnicy , aby odsyłać głodnego człowieka do domu.

Widzę ,że to wszystko zależy od człowieka, jego duszy , nastawienia. Normalna osoba tak na pewno by nie postąpiła. Ale powracam do Pana Mikołaja  Rykowskiego . Panie Mikołaju jest Pan wspaniałym człowiekiem . Za to co Pan robi dla bliźniego nigdy w życiu nie spotka Pana nic złego w życiu. DZIĘKUJĘ!