-
Ostatnie wpisy
Archiwa
Losowe zdjęcia:
Tagi
adriatyk amputacjanogi artystka Barcelona chorwacja cukrzyca drvenik holiday hotele Italy journey koncerty lato Majorka makarska Marsylia morze morześródziemne mozliwości człowieka muzyka piosenkarka podróże podróże samochodem polsat pop pozytywne myślenie przeboje prędkość na drodze płatne drogi rejsy rejszgwiazdami singers siłaumysłu tobyholiday vitasun wakacje wczasy winiety wpływ mysli na zdrowie wyciszenie wypoczynek występy zabawa zdrowie Święty Mikołaj z Chorzowa
Z nostalgią wspominam Pani Renato swoje lata szkolne, mimo, że upłynęło od nich już tyle lat. Większość nauczycieli, z którymi się zetknąłem prezentowało wysoki poziom wiedzy i zaangażowania. To byli tacy prawdziwi pedagodzy z krwi i kości, którzy wierzyli w sens swojej pracy i mieli życiowe podejście do uczniów. Oczywiście i wtedy zdarzały się w tym gronie wyjątki, ale one stanowiły niewielki margines. Programy nauczania przedmiotów nie były tak przeładowane jak obecnie, co pozwalało zapoznawać uczniów tylko z istotnymi, koniecznymi dla dalszej edukacji fragmentami wiedzy. Umysły młodych ludzi nie były tak ,, zaśmiecane” jak obecnie potokiem niepotrzebnych informacji. Może rzeczywiście przekazywano w szkołach mniej wiedzy, ale jej jakość była wyższa niż obecnie. Ja także słyszę często skargi znajomych i rodziny odnośnie obecnej edukacji młodego pokolenia. Zagubieni i znerwicowani uczniowie, sfrustrowani i zabiegani nauczyciele, to niestety codzienność naszych szkół. Uważam, że wiele złych zjawisk nękających polskie szkolnictwo jest pochodną nieudanej, nie do końca przemyślanej reformy oświaty, którą wprowadzono pod koniec lat 90- tych. Reforma ta, oprócz olbrzymich kosztów, nie przyniosła wymiernych efektów w postaci wzrostu poziomu kształcenia. Spowodowała za to programowy chaos i liczne utrudnienia dla uczniów, ( np. dojazdy do gimnazjów ). Boleśnie odczuły ją także budżety samorządów, odpowiedzialnych za prowadzenie większości szkół. A nauczyciele ? Są różni, lepsi i gorsi, W tym gronie są zarówno pasjonaci, jak i ludzie, którzy rozminęli się z powołaniem. Sądzę, że za obecny, kiepski stan polskiej oświaty nie są odpowiedzialni nauczyciele, lecz zły, nie nadążający za potrzebami rzeczywistości system kształcenia. Oni,ich wychowankowie oraz zestresowani rodzice, są tylko ofiarami jego funkcjonowania w praktyce. Serdecznie pozdrawiam Pani Renato !